Jako programista spędzam przed komputerem kilka godzin dziennie, a ponieważ moja praca jest jednocześnie moim hobby i chcę się ciągle uczyć, zwykle włączam komputer ponownie zaraz po powrocie z pracy. Oprócz programowania moja praca polega również na tworzeniu dokumentacji i dokumentacji użytkownika oraz komunikacji z klientami. Bardzo ważne jest dla mnie, aby móc wszystko przetestować. Dlatego często używam kilku laptopów z różnymi systemami operacyjnymi
Ponieważ lubię wszystko testować (może to taka obsesja zawodowa :-)), z ciekawości kupiłem też dodatkowe ekrany od MISURY. Zaintrygował mnie fakt, że jest to czeska firma, która wymyśla innowacyjne produkty, a jednocześnie chciałem się dowiedzieć, jak ten gadżet może pomóc komuś, kto praktycznie cały dzień siedzi przy komputerze. Byłem sceptycznie nastawiony przede wszystkim do wielkości ekranów, w końcu jestem przyzwyczajony do posiadania znacznie większych monitorów w pracy i w domu. Z drugiej strony, jest to monitor, który mogę spakować do plecaka razem z laptopem, więc najwyraźniej nie może być jakoś specjalnie wielki. Podoba mi się możliwość posiadania go zawsze przy sobie.
Jeśli miałabym ocenić produkt kompleksowo, musiałabym wspomnieć również o opakowaniu. Ekrany są świetnie zapakowane, więc nie ma ryzyka zarysowania, a w pudełku znajdują się wszystkie niezbędne kable i instrukcje. Dodatkowo do zamówienia otrzymałem w prezencie futerał na monitory. Jest to klasyczne etui jak na laptopa, więc dla mnie super dodatek, byłem zadowolony. Z drugiej strony to, co na początku mnie nie zadowoliło, to ilość dołączonych kabli. Potrzebowałem 4 do podłączenia do laptopa, wszystkie były w zestawie. Nie jest to duży problem, a jeśli laptop jest wyposażony w port USB-C, nie będzie potrzebnych wiele kabli, ale nie wszystkim może się to spodobać. Na początku nie byłem zadowolony, ale kabel to kabel i jeśli zależy mi na wysokiej jakości obrazu, jest to niewielka cena, jaką trzeba zapłacić. W sumie cieszę się, że MISURA woli jakość
Uchwyt na ekran mojego laptopa działa bez zarzutu. Kupiłem największe, 13-calowe, ponieważ pracuję na laptopie z wyświetlaczem o przekątnej 15,6 cala. Ponieważ mój Lenovo jest dość ciężki, doceniłem, że dodatkowe ekrany mają poręczną podstawkę z tyłu, która je podtrzymuje. Po podłączeniu ekrany działały natychmiast, nawet w systemie Linux, co uznaję za duży plus. Jeśli chodzi o samą pracę, byłem pod wrażeniem łatwości, z jaką ekrany były obsługiwane. Nie muszę chyba wspominać o zaletach korzystania z wielu monitorów. Używam go w ten sposób od wielu lat i dzięki niemu moja praca jest znacznie bardziej efektywna. Mogę obsługiwać kilka rzeczy naraz, co jest dla mnie absolutnie niezbędne, a dodatkowe monitory MISURA zdecydowanie spełniają ten wymóg. Muszę również podkreślić wysoką jakość rozdzielczości i wystarczającą jasność. Dobrze sprawdza się też pochylanie samych ekranów – monitory można obracać nawet o 235°. Ponadto można ich używać oddzielnie, bez konieczności podłączania ich do laptopa, co również jest dla mnie świetną cechą
Chociaż w domu i w pracy pozostanę wierny monitorom stacjonarnym, cieszę się, że kupiłem dodatkowe monitory. Noszę je zawsze przy sobie i kiedy idę do klienta, prezentuję na nich swoją pracę. Jednocześnie, jeśli muszę pracować z dala od mojej normalnej stacji roboczej, od razu podłączam ekrany. Nie mogę sobie nawet wyobrazić pracy na jednym wyświetlaczu.